Ładowanie treści... Ładowanie zależy od szybkości twojego łącza!

Chemia w kosmetykach – Co zawierają środki pielęgnacji

chemia w kosmetykach

Każdy z nas używa kosmetyków – nieważne, czy służą one do pielęgnacji ciała, włosów czy cery. Wielu też łudzi się, iż są one całkowicie bezpieczne… Niestety, chemia w kosmetykach jest niemal wszechobecna.

Chemia w kosmetykach to dzisiaj absolutna codzienność. Nawet jeśli na opakowaniu dostrzeżesz określenia “naturalny” czy “organiczny“, nie możesz mieć całkowitej pewności, że ktoś nie próbuje cię oszukać. Problem polega na tym, iż przemysł kosmetyczny nie podlega tak ścisłym regulacjom jak przemysł spożywczy.

Co więcej, testowanie produktów i ich zatwierdzanie do użytku przez agencje medyczne nie obejmuje długotrwałego wystawienia na działanie rzeczonych specyfików. Wiele zagrożeń stwarzanych przez poszczególne ich składniki ujawnia się dopiero w wyniku ich długotrwałego użytkowania, a to z kolei niesie ze sobą poważne zdrowotne konsekwencje.

Na co warto uważać

Toksyczne związki, z którymi się codziennie stykamy, pochodzą z wielu różnych źródeł. Odkładają się w naszym organizmie, powoli go zatruwając. Bardzo ważne jest, aby przed zakupem czytać etykiety kosmetyków. Najbezpieczniejszym wyborem zawsze będą produkty naturalne, a o tych popularnych powinniśmy zapomnieć. Tym niemniej, trzeba zachować ostrożność nawet w przypadku wyrobów oznaczonych jako “naturalne“, gdyż określenie to może okazać się naciągane. Najlepiej szukać kosmetyków organicznych oraz produkowanych przez sprawdzone, etyczne firmy.

Niestety, niektórzy producenci dość bezwzględnie wykorzystują marketingową nośność produktów ekologicznych, a chemia w kosmetykach “naturalnych” jest dla nich oczywista. Pamiętaj, że wiedza to potęga – w tym wypadku mogąca posłużyć do ochrony zdrowia twojego i twoich bliskich. Oto lista najpowszechniej wykorzystywanych toksycznych składników, na które powinieneś zwrócić szczególną uwagę.

Chemia w kosmetykach – 5 głównych toksycznych składników, których należy się wystrzegać:

1. DEA (Dietanoloamina), MEA (monoetanoloamina) i TEA (trietanoloamina)

Owe substancje pianotwórcze łatwo wchłaniają się przez skórę. Kumulują się w organizmie, a ponadto działają drażniąco na oczy oraz skórę, grożąc jej kontaktowym zapaleniem. Tego rodzaju chemia w kosmetykach zagraża również środowisku, w szczególności ma bardzo toksyczny wpływ na organizmy wodne.

2. Parabeny (metylu, etylu, butylu i propylu)

Stosuje się je jako konserwanty w dezodorantach, produktach do pielęgnacji skóry oraz innych kosmetykach. Niestety nie zawsze są oznakowane. Powiązano je z rakiem piersi oraz innymi nowotworami, a także z bezpłodnością u mężczyzn, wcześniejszym dojrzewaniem płciowym i zaburzeniami równowagi hormonalnej u kobiet. Amerykańska Agencja Żywności i Leków twierdzi, że człowiek o wadze ok. 60kg, wchłania dziennie około 76 mg parabenów, z czego aż 50mg pochodzi z kosmetyków. Jak widać tego rodzaju chemia w kosmetykach może być szczególnie niebezpieczna dla ludzi zbyt często sięgających po tradycyjne produkty sklepowe. Niewątpliwie bezpieczniejszym wyjściem jest częstsze sięganie po domowe sposoby pielęgnacji lub kosmetyki organiczne.

3. PEG (politlenek etylenu)

Powstaje on jako wynik etoksylacji glikolu propylenowego. PEG w niebezpiecznych stężeniach wydziela się jako produkt uboczny wspomnianego procesu. Można go znaleźć w kosmetykach dla niemowląt, kremach z filtrem przeciwsłonecznym oraz środkach higieny osobistej.

4. Glikol propylenowy (PG) oraz glikol butylenowy

Tego rodzaju środki chemiczne to tworzywa sztuczne z ropy naftowej. Agencja Ochrony Środowiska w USA uznała PG za substancję na tyle toksyczną, że kontakt z nią wymaga okularów, rękawic i odzieży ochronnej, zaś jako odpad musi być składowana głęboko pod ziemią. Agencja ostrzega ponadto przed jej kontaktem ze skórą, który może skutkować nieprawidłowościami w funkcjonowaniu wątroby, nerek i mózgu. Mimo to związek ten znaleźć można w składzie kosmetyków!

5. Laurylosiarczan sodu (SLS) i lauretosiarczan sodowy (SLES)

Laurylosiarczan sodu – SLS stosowane w płynach do mycia garażowych podłóg, środkach do czyszczenia aut oraz preparatach do odtłuszczania maszyn. A ponadto w ponad 90% środków higieny osobistej, które się pienią. Tego rodzaju chemia w kosmetykach może być przyczyną trudności z oddychaniem, podrażnień skóry, biegunki, uszkodzeń oczu, a w skrajnych przypadkach nawet śmierci! Cóż z tego, skoro są w legalnym użyciu i wchodzą w skład produktów, z którymi codziennie mamy styczność? Włączając w to kosmetyki reklamowane jako delikatne na tyle, że mogą być stosowane przy pielęgnacji noworodków oraz małych dzieci!

Warto wspomnieć jeszcze o substancjach, które może nie znalazły się w głównej piątce, lecz również stanowią zagrożenie, a najgorsze jest to, iż często nie są wymienione na etykiecie produktu.

Ftalany

Chemia w kosmetykach to również ftalany, które wchodzą w skład licznych produktów. Często pomijane na opakowaniu, mogą mieć niebezpieczne skutki dla zdrowia, w tym: wady płodu, uszkodzenia nerek i wątroby, spadek liczby plemników w nasieniu oraz wczesne wykształcanie się piersi – zarówno u dziewcząt, jak i u chłopców.

Chemia w kosmetykach to codzienność

Oprócz wyżej wymienionych związków istnieje wiele innych toksycznych składników produktów kosmetycznych, do których zaliczają się: nadtlenek benzoilu, dioksyny, DMDM hydantoina, imidazolidyno mocznik, sztuczne barwniki, triklosan oraz środki chemiczne wykorzystywane w filtrach przeciwsłonecznych. Chemia w kosmetykach występuje w rozmaitych formach i odmianach wiązań oraz nazewnictwa. Nie wszystkie łatwo poznać i zinterpretować.

Pamiętaj, iż najlepszą drogą do uniknięcia kontaktu ze wszystkimi owymi toksycznymi substancjami jest porzucenie kosmetyków syntetycznych na rzecz produktów naturalnych, a w sytuacji idealnej – organicznych.

Zostaw komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.